film jest arcydziełem - świetny scenariusz, reżyseria............ wogóle wszystko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moją uwagę przyciągnęłą muzyka.................. jest idealna
Kilkakrotnie pojawia się wątek muzyczny wykonywany bodajże przez "The Chieftains". Taka celtycka muzyka. Ten temat jest wielokrotnie wykorzystywany przez różnych wykonawców, m.in. Kate Bush. Czy ktoś mógłby podpowiedzieć jakiś tytuł?
Mistrzostwo realizacyjne i fabularne. Swietnie zbudowane postacie i ich portrety psychologiczne. Ja otrzymałem 3 godzinną satysfakcję.
Kubrik Bogiem kina !
po powiększeniu i oprawieniu w ramy, mógłby uchodzić za obraz Williama Hogartha, Johna Constable, JMW Turnera, Thomasa Gainsborough czy innego angielskiego malarza-pejzażysty XVIII wieku.
Niestety, opowieść jest w konwencji całkowicie "na zimno", ani na jotę nie angażuje widza. Nie mówiąc już o tym, iż ta akurat...
kubrick klasycznie. dewastuje system. rozżarzonym zniczem. w zakrynolinowanej przypudrynie. tym wewnątrzkadrowym arcypląsem wyższej trygonometrii montażowej.
Barry Lyndon (1975) Stanley Kubrick w panteonie twórców taśm celluidowych zapisał się złotymi zgłoskami dzięki takim arcydoskonałym wizjom jak 2001, Mechaniczna Pomarańcza i Lśnienie. Osobiście dorzuciłbym jeszcze, że jeśli Remarque dzierży palmę twórcy najwybitniejszej książki antywojennej jaką jest "Na zachodzie bez...
więcejKilka lat temu, oglądałem podobny film z tym, że główną rolę grała kobieta z nizin społecznych, która stopniowo dochodziła do odpowiedniego statusu. Za nic nie mogę sobie przypomnieć tytułu.
Rozśmieszył mnie argument że główny bohater był nijaki. Główny bohater miał byś przeciętnym człowiekiem jakich wielu , ani w pełni pozytywnym ani negatywnym. Może i zdradzał swoją żonę ale kochał bardzo swojego syna a typowi który mu ubliżał i który chciał go zabić , przebaczył. Tamten tchórz to wykorzystał i zrobił z...
więcejStrona wizualna tego filmu jest powalająca. Oddanie realiów epoki również. Do tego ciekawa, oryginalnie opowiedziana historia. Film długi, ale warty poświęconego mu czasu.
przypadnie on do gustu tym, którzy lubią monumentalne produkcje typu "Przeminęło z wiatrem", "Anna Karenina", "Wojna i pokój"(chodzi oczywiście o produkcje z lat 40,50 i 60); teatralną i oszczędną grę aktorską jak np. w kinie noir czy w produkcjach z początku kina; nie zawiodą się też ci, którym nie przeszkadza...