Buenos Aires. Marcial zaczyna pracować w nocy jako stróż w przyfabrycznym magazynie. Co noc robi obchód swojego rewiru, a jego jedyną rozrywką jest obserwowanie okolicy i sąsiadów. Sprawia wrażenie spokojnego i małomównego. Wszystko wydaje się być normalne, monotonne i nudne, aż do wigilii Bożego Narodzenia, kiedy Marcial bierze pistolet
Ten film to taki matematyczny układ, w którym niewiadomych jest o wiele więcej niż równań. Ale to nie przeszkadza w jego odbiorze, wręcz przeciwnie, potęguje zainteresowanie i próby logicznego ich poskładania w całość.
W punkcie wyjścia niewiele wiemy o motywach postępowania głównego bohatera. Reżyser nam nie pomaga,...