Niestety, podobnie jak jego poprzednik - Józef Skwark - nie rozwinął swej kariery w filmie, tylko przemknął przez telewizję, a szkoda, bo poradził sobie bardzo dobrze jako Adaś Cisowski. Zapamiętałem ten film jako straszny gniot, a teraz go oglądam i widzę, że wcale nie jest taki zły - "hejtowanie" nowszej wersji...