strasznie irytująca postać, w dodatku zawsze gra kwadratowo, na siłę próbują z niej zrobić aktorkę
To jeszcze nic w scenie jak wciągała koks z lustra nie trafiła rolką w kreskę haha
Zasadniczo ograniczam takie produkcje, w których jest to podstawą. Albo inaczej, udaje mi się ich unikać.
Odpowiem Tylko tak mamy tu do czynienia z filmem na miarę ;Miasto prywatne; każdy kto budzie próbował coś złego powiedzieć na temat tego filmu . Hmm zapraszam ale niech będzie uzdrowiona dusza wasz .
ona nie jest żadną aktorką, zawsze tylko i wyłącznie jest sobą :D
szczególnie sztuczna gdy udaje słodki głosik, ha haaaa
Akurat ta rola nie była wymagająca. Grała słodką idiotkę, i całkiem dobrze jej to wyszło.
Spróbowałem, ciarki cringe'u i żenady, dodatkowo bijący plastik z ekranu po jakiś 20 minutach zmarnowanego życia popatrzyłem na moją dziewczynę, a ona na mnie i stwierdziliśmy, że czas najwyższy wyłączyć ten ultra gniot. Chyba nawet nie było mi dane zobaczyć twarzy wytworu rodzimego show biznesu - najwspanialszej aktorki Juli W - dzięki Bogu.
Dokładnie :) O tyle o ile jak zostałem gangsterem uważam za naprawdę dobre polskie kino tak tutaj obrót o 180 stopni - ukryta prawda przy tym to majstersztyk :)
Ona z aktorstwem ma.nie wiele wspólnego. Żeby jeszcze jakoś dziewczyna wygladala
No ale miała być irytująca, miała być sztuczna, a tak naprawdę jest jej w tym filmie bardzo mało. Dla mnie też Wieniawa nie jest jakaś specjalna, ale to jak ludzie ją dojeżdżają na każdym kroku, to zdecydowanie przesada.
To w ogóle jest jakiś odlot, śledzicie ją na social mediach, lecicie z podnieceniem sprawdzać serwisy plotkarskie i na koniec narzekacie, że ciągle Wieniawa. Ja jej nigdzie nie followuje i raz na pół roku ją widzę. To jest proste, jak cię ktoś wkurza, to go nie szukaj za wszelką cenę, a w du.pę na siłę wam gwarantuję, że Wieniawa nie wejdzie.
Ludzie są zawistni. To piękna, młoda i mega utalentowana osoba, która już osiągnęła tyle co ci, którzy są mocni w gębie zza klawiatury, mogą tylko pomarzyć.
Zgadzam się. O ile można nie być fanem jest "talentu", to w tym filmie zrobiła robotę
W bańce jakieś żyjesz? Nie mam fb, nie mam twittera ani innego gówna społecznosciowego. Wieniawa wylewa się zewsząd. Nawet z lodówki mi wylazi. Reklama Apart - ona, artykuły na onet, wp, inetrii -ona. Wszędzie wieniawa. Może ty masz klapki na oczach? Już patrzeć nie moge na to jak nachalnie pcha sie w oczy. A ten tu pisze że "śledzić ją trzeba", zeby cos o niej przeczytać. Serio?
Ona się pcha czy media się pchają.. mogę dokładnie napisac to samo o Leandowskich
Może ona lubi oglądać się w roli takiej panienki do obciągania ? Może to taki fetysz, nie mów że cie nie podnieciła wiec może sama siebie też podnieca w takiej roli.
Bo niestety ludzie kojarzą jej nazwisko, więc Netflix wrzuca ją do swoich produkcji.
moje pierwsze pytanie od razu jak wszedlem na profil filmu na filmwebie... Co?! Wieniawa? ZNOWU?
Ale o co w zasadzie Ci chodzi? Potrzebna była postać wypindrzonej i sztucznej plastikowej lali, to wybrali Wieniawę. To, czy zagrała, czy po prostu była sobą, jest sprawą drugorzędną, bo jej postać została przykrojona wręcz idealnie. Jeżeli oglądając dowolny film zaczniemy skupiać się nie na tym, co oglądamy, a na osobie, to oznacza, że nie na fabule, ale na jego życiu osobistym. Film nie jest przedłużeniem portali plotkarskich, tylko ułudą, wizualizacją scenariusza. Jeśli oglądany obraz jest wewnętrznie i logicznie spójny, postacie w nim występujące noszą znamiona realności (rozumianej jako realność wewnątrz fabuły, bez odniesień do realności sensu stricto), jeśli jest co najmniej poprawny od strony warsztatowej i, co niemniej ważne, jest choć w miarę atrakcyjny, to oznacza, że spełnia minimalne wymagania stawiane filmowej produkcji.
Omawiany film je spełnił, prezentowana przez Wieniawę postać jest co najmniej niezła, choć w moim subiektywnym odczuciu co najmniej dobra, a życie Wieniawy poza planem nie interesuje mnie w najmniejszym stopniu. I nie mam ochoty, aby je poznawać.
No niestety i to jest przykre. Bo to jednak młoda dziewczyna, która wybrała rolę jakiegoś tandetnego lachona. I chociaż żeby była w tym k****ie jakaś głębia pod względem postaci, roli, problematyki. Ale to największy kicz tego filmu.
Ma 23 lata (sprawdziłem) i mogłaby próbować przy swoim nazwisku ambitniejszych ról niż coś takiego...
mogłaby gdyby może skończyła chociaż jakąś szkołę aktorską. Swego czasu mówiło się że nawet nie ma matury. Sztuczna gwiazdeczka co jest w 90% polskich produkcji na netflix chyba tylko po to by rozpromować to wśród jej 2 milionów obserwujących na instagramie.
No tu miała rolę życia, bardzo jej ta rola pasowało. Akurat dobrze dobrana do tej postaci.
Tak bywa obecnie z gwiazdami instagrama. Maffashion i Rozenek zagrały w filmach to teraz Wieniawa. Kwestia promocji i tyle
Może dlatego że dla współczesnych małolatów jest super ekstra kul bo połowa się do niej trzepie, więc warto ją brać do filmu by przyciągała ludzi do kina a że gra nie idzie jej jakoś dobrze, to już mniejszy problem, przyciąga ludzi do kina a co za tym idzie hajs się zgadza, no a o to dziś przecież chodzi, by hajs się zgadzał
Nie lubię jej. Męczy mnie ta laska. Zawsze gdy ją widzę, mam ochotę strzelić facepalma raz po raz. Ale tutaj akurat zagrała dobrze. Miał być tępy lachon? No i był. Nie ma się czego czepiać.
Tak na prawdę to poradziła sobie z rolą dobrze, ocenianie jej gry aktorskiej po "irytuje mnie jej morda więc zawsze jest źle" to nie jest ocenianie xDD sami siebie ograniczacie
Ona to jakaś pomyłka w tym filmie. Nie wiem jak jej się udało wygrać kasting do tej roli.
Kiepska analogia - to towarzystwo już prawie 20 lat kręci się wokół publicznego korytka i nic nie zapowiada ich zniknięcia :P
Sporo odbiorców o nieskomplikowanym guście lubi jak ładna lala pokaże co ma w... ukryciu i za to gotowi są zapłacić.
Podzielam opinię - żenujące jest to lansowanie nowych celebrytek - żadna z niej aktorka.