na pewno jest to jeden ze słabszych filmów Kawalerowicza.
Samą historię Napoleona można było ukazac bardziej psychologicznie, a nie wprost jak to zrobił Jerzy. Aktorstwo bardzo słabe, [łącznie z odtwórca roli głównej]. Muzyka i zdjęcia również się nie bronią.
Raczej jeden z lepszych, jednym z gorszych to Quo Vadis. Świetny klimat, wspaniała scenografia, oryginalne języki. To najlepszy film o Napoleonie na zesłaniu w historii kinematografii. Szczególnie Hudson Low- po prostu rewelacyjny.
P.S. Pisze to jako osoba która przeczytała ze 30 książek o Napoleonie- w zasadzie lepiej tego filmu zrobić by sie nie dało.