no, i to jest właśnie kino, szorstkie, oryginalne, konfesyjne, poetyckie, niepodobne do niczego i niezależne od nikogo i niczego innego poza własnym superego..
momenty graniczne w życiu chłopca, kluczowe dla konstrukcji osobowości osoby dorosłej, na fundamentach wspomnień tworzą własną kosmogonię, re:mini.scencje...
Wspaniały. Kolejny przykład na to, że nie trzeba fabuły, by powstał doskonały, wciągający film o dzieciństwie obce nam osoby. Film, którego akcja (o ile można o takowej mówić) rozgrywa się w połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, ukazuje wycinkowo sceny z życia liverpoolskiego chłopca (ponoć samego reżysera)....