Nie jestem pasjonatem tańca (choć się go nie brzydzę, i na imprezach wolę tańczyć niż pić), ale film bardzo mi się podobał. Niesamowicie ciężki trening (te przysiady ze sztangielkami - kto by pomyślał, że tancerze tak trenują!), i próba dopasowania dwóch osobowości. Jedna osoba (on) chce podporządkować tańcowi wszystko, druga (ona), nie unika ciężkiej pracy, ale chce też trochę odetchnąć. No i to zakończenie - warto zobaczyć ten film!