Materiał źródłowy był naprawdę dobry, obsada też dawała radę, ale niestety całość opowiedziana została dość nieciekawie.
A myślałam, że ja mam kiepski dzień i dlatego oko mi się przymykało...zabrakło teo czegoś, może ktoś mądry napisze, czego, bo- jak wyżej, i montaż też urozmaicony..
Zabrakło scenariusza, który zamiast szkolnej czytanki, zrobiłby opowieść o wielkich wizjonerach, ale też o ludziach z krwi i kości. Gdyby nie Cumberbatch film byłby nieoglądalny.
Hollywod wiadomo kto teraz rzadzi to nie ma sie co dziwic ze filmy sa takie jak ich ideologia...posr&&e
Zgadzam się. Niestety rozczarowanie. Bardzo chaotyczna, rwana historia, irytująco poskładane wątki.
"trochę niedosyt" to spore niedopowiedzenie. Długo do filmu podchodziłam, bo pomimo mojego uwielbienia do Cumberbatcha i Tesli samego w sobie, opinie mnie skutecznie odpychały.
Taki potencjał, tak zmarnować. Straszne...Cały film kreci się wokół krzesła elektrycznego i mało istotnego wątku Chicago.
Mam nadzieję, że ktoś kiedy podchwyci temat i zrobi film na jaki zarówno Tesla jak i Edison zasługują.