Oto genialny przykład jak utalentowane aktorki marnują się w może nie aż tak głupich ale prostych serialach! Napewno w gdyby była amerykanką miała by juz z 2 oskary na koncie!
przecież to mniej więcej wygląda tak: jak jakiś aktor (nawet dobry) nie dostaje ambitnych propozycji, ale dostaje lukratywne, to jeśli nie jest synem/córką prezesa banku prędzej czy później na pewno zgodzi się na te drugie.
za coś trzeba żyć przecież.
jeśli Jennifer Lawrence dostała oscara, to Agnieszka tym bardziej mogłaby go dostać, gdyby tylko zagrała w jakimś międzynarodowym "ambitnym" przeboju kinowym
bo kiedy myślę o nagrodzonych Oscarem przeciętnych rolach w przeciętnych filmach, to właśnie ona pierwsza przychodzi mi do głowy