PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=769408}

Legion

7,8 24 236
ocen
7,8 10 1 24236
8,2 14
ocen krytyków
Legion
powrót do forum serialu Legion

Ktoś na reddicie rzucił ciekawą teorią/ciekawostką.

Speak to Me / Breathe
On the Run
Time
The Great Gig in the Sky
Money
Us and Them
Any Colour You Like
Brain Damage
Eclipse

To są tytuły utworów z legendarnego albumu Pink Floyd „The Dark Side of the Moon”.
Jak wiadomo odcinki serialu nie są zatytułowane. Jest po prostu „Chapter 1”, ”Chapter 2” itd.
Jest jednak w kwestiach wypowiadanych przez aktorów kilka nawiązań do ww. utworów Floydów.

S01E01: W tym odcinku David zastanawia się, czy głosy, które słyszy mogą być prawdziwe. Wielokrotnie pada w nim zdanie „Speak to Me...” czyli dokładnie takie samo, jak tytuł 1. utworu na płycie Floydów.
S01E02: Odcinek zaczyna się od kwestii „and so we ran on”, tytuł utworu Floydów to z kolei „On the run”, jest więc pewien związek.
S01E03: Ekipa cofa się w czasie do przeszłości Davida (past TIME), żeby odblokować jego wspomnienia. Utwór nr 3 na DSOTM to „TIME”.
S01E04: David wspina się po wielkiej lodowej górze AŻ DO NIEBA. 4. kawałek zatytułowany jest „The Great Gig in the Sky” czyli po naszemu „Wielki koncert na NIEBIE”.

Co prawda utworów na tym albumie jest 9, a serial liczy 8 odcinków, ale ostatnie 2 utwory mogą być połączone w jeden tytuł odcinka serialu.
I chyba musicie przyznać, że takie tytuły jak „Us and Them”, a szczególnie „Brain Damage” i ”Eclipse” idealnie pasują do serialu, do historii, którą opowiada.

Kilka osób w tekstach utworów z tej płyty dostrzegło kilka zdań, które zostały użyte w dialogach w serialu.

Podobnego zabiegu użyto m.in w serialu That '70s Show, gdzie w S6 tytuły wzięte były od twórczości zespołu The Who, w S7 od The Rolling Stones, a w S8 od Queen.

Jeżeli komuś się chce bawić w takie rzeczy, to może prześledzić teksty tych utworów Pink Floyd i może odnajdzie tam jakieś wskazówki/spoilery.

ocenił(a) serial na 9
Azazel94

Żeby było jeszcze ciekawiej, postać Sydney "Syd" Barrett została nazwana na cześć Syda Barretta byłego członka Pink Floyd, który opuścił zespół w 1968 roku z powodu CHOROBY PSYCHICZNEJ.

Ponadto muzyka Floydów wywarła istotny wpływ na Noah Hawley, scenarzyście serialu, więc te wszystkie nawiązania w odcinkach do muzyki Pink Floyd nie są przypadkowe.

ocenił(a) serial na 10
Azazel94

Nie opuścił tylko go wyrzucili przez nadmierne zażywanie narkotyków i praktycznie brak porozumień między sydem a watersem i rickiem.

Azazel94

Polecam artykuł o postaci Syd i Pink Floydach: https://www.bustle.com/p/is-sydney-barrett-in-the-marvel-comics-this-legion-char acter-is-enigma-38094 .
Tu cytat z niego: "As Hawley revealed one of his biggest inspirations for the show's sensibilities was that band's iconic 1973 album The Dark Side Of The Moon. "That album more than anything is really the soundscape of mental illness to some degree," he said."
No i było podejrzenie, że Syd Barrett miał schizofrenię właśnie.
Jeszcze jedna dobra akcja-po odejściu z zespołu Barrett oddał się swojemu pierwszemu zainteresowaniu-malowaniu...jak David w szpitalu!;)

bemol666

I do tego jeszcze soundtrack serialu jest mocno inspirowany Dark Side, kompozytor wyszukał nawet takie same syntezatory (tak mówił Hawley w wywiadzie).

Azazel94

Poważnie? Jak ten serial nie okażę się chociaż w połowie tak wyjątkowy jak ciemna strona księżyca, to chyba będzie pierwszy raz w historii gdzie ocenię coś na 1. A zapowiada się na niezłe bluźnierstwo, no chyba że 3 odcinek wysadzi mnie z krzesła jak w przypadku utworu :) A sprawdzę dosłownie wszystko - od gry aktorskiej, przez zdjęcia, muzykę, pracę kamery, efekty, fabułę, wątki, strój... prześwietlę na wylot. Takich rzeczy się nie robi, nie miesza się głupiego serialu dla osób z IQ orzeszka, z tak wyjątkową muzyką. Ale zobaczymy jeszcze.

ocenił(a) serial na 9
Fryzomaniak

Akurat 3. rozwali cię totalnie. Z tego co pamiętam to najlepszy odcinek.

Azazel94

to byłaby bomba: szkoda, że nie zrobili 10 odcinków i każdy kolejny by nawiązywał do jakiegoś utworu z mojego ulubionego albumu.

Azazel94

Ten serial potwierdził mnie tylko w tym, że ludzie urodzeni po '95 zachwycą się płytkimi rzeczami. Oprócz 1 odcinka serial nie prezentuje nic specjalnego, a nazywanie go psychodelicznym można porównać do picia kawy i mówienia o ćpaniu kokainy. Może ma jakieś elementy ale nie jest w żadnym stopniu wybitny, co najwyżej przeciętny, chociaż nawet nie.
Żałuję straconego czasu na to.
I jak powiedziałem - stawiam 1 pierwsze w mojej historii. Nie tylko za jakieś wyolbrzymione zniesławienie PF, ale za TANDETNY clickbait z tego tytułu. Powinni ich o to oskarżyć ale nie są głupi i wiedzą, że to by tylko przyniosło popularności temu serialowi dlatego leją równo.

...borze i jeżu jaki ten serial był marny.

ocenił(a) serial na 7
Fryzomaniak

"Grzeszysz'! ;-) Pewnie nie byłeś skupiony na treści.Właściwie po 3-cim odcinku zaczyna się formować jakaś fabuła.Ja obejrzałam ten sezon w całości..ciurkiem....z przerwą na jedzenie i na...złapanie oddechu,żeby przemyśleć to...co się wydarzyło.Oglądanie po jednym odcinku na tydzień rozwala całość.Przy takim skondensowaniu wydarzeń.. po tygodniu nie można spamiętać wszystkiego, co ma wpływ na dalszą sytuację.Wielowarstwowość akcji i postaci też nie pomaga w zrozumieniu głównego wątku.Jak już napisałam gdzieś sama czułam się jak w "schizofrenicznym tańcu".Serial bomba!...czekam na następny sezon.

Kalina102

Wyraziłem konkretną opinię i poparłem ją rzetelnymi argumentami, wcześniej napisałem że prześwietlę wszystko, a Ty na to, że taka ocena to pewnie dlatego że nie skupiłem się na treści? :D Nie, to nie to. Rozumiem o czym mówisz i nie o to chodziło.
Myślę, że jeżeli kiedyś przeszłabyś przez filmy Lyncha czy w ogóle ,,psycho-produkcje" z wcześniejszych lat w pokaźnej liczbie, to ten serial byłby dla Ciebie na takim poziomie jak teraz dla mnie. I to chyba główna przyczyna.
Podobnie mam z takimi produkcjami jak "Shutter Island" czy "A Cure for Wellness" - niezłe, ale nic specjalnego :)

Skoro potrafisz się tak wczuć, jak napisałaś wyżej to obejrzyj ze skupieniem to:
https://www.youtube.com/watch?v=nWF0bBKhe6o
(całe 2 minuty)

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 9
Fryzomaniak

A gdzie te twoje "solidne argumnty" bo ja widzę tylko jakieś pirdo@$# o kawie.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Fryzomaniak

a wiesz ze kazda muzyka jest wyjatkowa? i nie chodzi o gust. Tylko o sluchanie odpowiednich dzwiekow. Przykladowo sluchajac jednej piosenki ktora leci, koncentrujesz swoja uwage na zwykle paru powtarzalnych dzwiekach ktore uwazasz za super dlatego stwierdzasz ze ta muzyka odzwierciedla ciebie lub po prostu jest fajna/w twoim guscie. Jak ktos czuje to samo do piosenki ktora puscisz sobie i jej nie czujesz, nie oznacza to ze tamta osoba sie myli lub gustu nie posiada. Oznacza to ze nie potrafisz wsluchac sie w odpowiedni sposob by poczuc inna piosenke w taki sam mocny sposob. Kazdy moze sie z drugim przekomarzac, ze moja muzyka lepsza bo cos tam itd... A wszystko to naprawde wielka bzdura. Nie raz mialem tak ze nie wiedzialem czym sie czlowiek jara w danej piosence, a jak zaczalem sobie jej sluchac raz dzis, raz w innym miesiacu. Zauwazylem ze wsluchiwalem sie w kazdej innej chwili w zupelnie inny dzwiek ktorego nawet jeszcze wtedy nie slyszalem, az w koncu uslyszalem dzwiek w piosence ktory nieswiadomie omijalem i okazal sie bardzo fajny.
Jezeli istnieje chociaz jedna piosenka ulubiona przez kogos, to znaczy ze kazdy moze ja polubic. A jedynie musi posluchac tej melodii tak jak on, co nie jest wcale proste..

ocenił(a) serial na 9
Azazel94

Nie wiem czy tak jest ale podoba mi się taka interpretacja. Psychodeliczny rock - psychodeliczny serial.

ocenił(a) serial na 9
Azazel94

Kolego polecam artyku, który od razu mi zaświtał jak przeczytałem Twojego posta - http://www.polygon.com/tv/2017/2/15/14622752/legion-fx-pink-floyd-syd-barrett

Dobrze kminisz.

ocenił(a) serial na 9
Azazel94

Ja w ostatnim odcinku slyszałem fragment jakiegoś utworu pink floyd. Aż sprawdzę czy mi się nie przesłyszało.

ocenił(a) serial na 9
tomiszczak

Fragment? Przecież tam z tego co pamiętam całe „Breathe” poleciało. Ogólnie w każdym odcinku było coś z Pink Floyd. Jak nie sam utwór, to nawiązania w tytule, w dialogach, czy w zachowaniach postaci. Tam nawet Syd została nazwana na cześć Syda Barretta. S1 to must watch dla fanów Floydów.

użytkownik usunięty
Azazel94

W ktorymś z ostatnich odcinków David mówi:
"War is over, if you want it", czyli cytuje "Imagine" Lennona :D
I z Floydami wszystko się zgadza, dialogi tutaj to mistrzostwo!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones