Jeśli ktoś szuka dobrego kina, to niech zaoszczędzi sobie czas i obejrzy coś innego. Obejrzałem tylko pierwszy odcinek, a właściwie próbowałem, gdyż nie dotrwałem nawet do końca.
Gra aktorska na żenująco niskim poziomie, kompletny brak logiki, głupie i irracjonalne zachowania bohaterów, coś nieprawdopodobnie słabego.
Odnoszę wrażenie, że kiedyś tworzono śmieszne komedie np. "poranek kojota", "chłopaki nie płaczą", ten serial jest po prostu głupi, tak jakby twórcy byli przekonani, że im głupszy serial tym bardziej śmieszny - nic bardziej błędnego. Jednym słowem obraza dla widza.
Obejrzałem dwa odcinki i jak na razie jest bardzo dobrze. Widać, że Machulski inspirował się takimi serialami jak Fargo czy nawet Twin Peaks, oraz filmami Tarantino czy Guya Ritchiego.
Fakt, gra aktorska niektórych bohaterów jest na naprawdę niskim poziomie. Szczególnie pani policjant. Kompletnie nie pasuje do tej roli.
Jeszcze odniosę się do "Poranka kojota". Robiłem ostatnio rewatch i dzisiaj ten film to totalna żenada. Nie da się tego na trzeźwo oglądać, ale "Chłopaki nie płaczą" dalej trzymają poziom.
Ten serial jest tak lekki i komediowy jak "Chłopaki" czy jednak bardziej idzie w stronę kryminału i "śmieszne" motywy wychodzą bardziej organicznie jak u Ritchiego ?
Fajny serial,dobra mieszanka komedii i sensacji.Wiadomo ile odcinków jest zaplanowane na ten pierwszy sezon ?
kevlarus mam dokładnie te same odczucia. A po zwiastunie już myślałem, że w końcu jakiś polski serial mi się spodoba.
Już nie przesadzaj. Jest kilka dobrych polskich seriali, np. Wataha, albo pierwszy sezon Belfra. Mnie najbardziej w tym roku zaskoczył serial produkcji tvn. Ostatni dobry serial od nich to pierwszy sezon Odwróconych, bo drugi to skopali po całości. A mówię tu oczywiście o serialu Chyłka. Byłem zszokowany, że stworzyli coś tak dobrego. Przez scenariusz (na podstawie prozy Mroza), aż po grę aktorską. Polecam obejrzeć chociaż jeden odcinek, a jestem pewien, że się wciągniesz.
Oczywiście ogólnie Polskich seriali które są genialne jest kilka: Choćby "Ślepnąc od Świateł" , wymieniona przez Ciebie Wataha, 3 sezony Pitbulla, Odwórceni, nawet starusieńka Ekstradycja ma w sobie w magiczny sposób zaklęte lata 90te no i oczywiście Czas Honoru - moim zdaniem najlepszy Polski serial. Pewnie coś by się jeszcze znalazło. Sęk w tym że wszystkie te produkcje się śmiertelne poważnie. Czegoś Komediowo-Dramatycznego w formie serialu co by zasługiwało na uwagę nie mieliśmy jeszcze nigdy. Mam nadzieję że ta produkcja to zmieni....
Obejrzałem dzisiaj 3 i 4 odcinek i mówiąc szczerze dawno w Polsce nie było czegoś tak dobrego. Czuć, że mieli spory budżet. Nad scenariuszem dłubał ktoś naprawdę ogarnięty. Widać, że nie był pisany na kolanie. Jedyny mój zarzut to humor. Teksty niektórych bohaterów brzmią naprawdę sucho, a niektóre próbują być na siłę śmieszne. Ale zdarzają się też dobre żarty i można się naprawdę uśmiać. Piotr Grabowski w podwójnej roli jest fantastyczny. Trochę jak J.K. Simmons w Odpowiedniku. Bez problemu możemy poznać czy to Rysiek czy Marek patrząc na twarz i jego mimikę. Haniszewski w komediowej roli też sprawdza się znakomicie.
To czemu byś to przyrównał jeśli już byś musiał z zagranicznych tytułów ? Bardziej Fargo czy kurde Akademia Policyjna ?
No właśnie najbliżej do Fargo. Tylko, że trzeba zrozumieć konwencję. Postacie są przerysowane. Czyli jeśli kojarzysz archetyp gangstera mięśniaka idioty to tutaj jest to podniesione do kwadratu. Nie będzie to chyba spoilerem jeśli powiem, że dwóch identycznie wyglądających bohaterów zamieni się miejscami. No i z tym jest związanych sporo gagów. Jeśli jesteś typem widza, który będzie zadawał pytania, że jak to możliwe, że nikt się nie kapnął, że to nie Rysiek tylko Marek to lepiej sobie odpuść. Jeszcze dam ci przykład z jakim klimatem mamy tu do czynienia. Jednym z drugoplanowych bohaterów jest starszy facet, który prowadzi śledztwo w sprawie zabicia psa jego wnuczki. Dodam jeszcze, że jest on byłym żołnierzem, a w domu ma prawdziwy arsenał.
Brzmi ciekawie. Czyli sugerujesz, żeby podejść z otwartą głową i dać się ponieść? Nie pytać "a czemu tak, a czemu nie inaczej", tylko przyjąć to, co nam zaproponowano? Trochę się obawiam tych przerysowań - oczywiście lubię, ale nie do przesady. Archetypiczny gangster mnie trochę odrzuca.
Wolę się zastanowić, zanim się za jakiś serial wezmę, bo niełatwo potem odpuszczam, nawet gdy mnie wkurza. Drugi sezon Belfra odchorowuję do dziś ;)
Ten wspomniany przeze mnie gangster to postać trzecioplanowa akurat. Podobnie przerysowany jest zastępca naczelnika więzienia, który podczas jego nieobecności robi sobie selfie na jego fotelu.
Ale mamy tu też sporo krwi. Piotr Grabowski w jednej ze scen jest niczym Liam Neeson w Uprowadzonej. Mamy też bossa czeskiej mafii, który podrzyna gardło jednemu ze swoich za nieposłuszeństwo. Od razu nasuwają się skojarzenia z Gomorrą. Podsumowując jest krwawo i czasami śmieszno. Widać tu tyle inspiracji, że trudno tak naprawdę to do czegokolwiek porównać. Pierwszy odcinek może być męczący, bo zaczynamy od sceny kraksy, a potem akcja się cofa i obserwujemy jak do niej doszło najpierw z perspektywy jednej osoby, a potem drugiej. Później akcja idzie chronologicznie z pominięciem trzeciego odcinka, który w całości dzieje się jakiś czas wcześniej.
Tego filmu jeszcze nie widziałem, ale czasami faktycznie humor jest naprawdę niskich lotów, ale tylko jeśli odzywa się pani komisarz, która udaje "kobietę z jajami". W sensie, próbuje być twarda, a mi to przypominało bardziej kobietę z okresem. No i oczywiście mięśniak idiota. Na szczęście nie ma ich zbyt długo na ekranie.
Fakt. Po przemyśleniu przyznaje, że Ślepnąc od Świateł czy Wataha były bardzo dobre. Czyli potrafimy zrobić dobre seriale. Ale Mały Zgon jednak mi "nie leży".
Pierwszy odcinek jest zdecydowanie najsłabszy z czterech dotychczasowych. Potem jest tylko lepiej i całkiem fajnie się to ogląda.