kolejny film, w ktorym olgierd lukasiewicz umiera jako gruzlik, wczesniej i w "weselu" i "brzezinie". nikt tak nie umiera jak olgierd
W serialu "Noce i Dnie" umarł co prawda na zapalenie opon mózgowych, ale oglądało się to równie pięknie. ;)
To prawda dobry jest w te klocki i jeszcze jak pamietam byl ciezko chory, byc moze tez na gruzlice w "Dziejach grzechu"
A byc moze, ale wiedzialam, ze tez jakis taki chudy i ocierajacy sie o smierc...
Prawilnie przypominam, że w CK Dezerterach wprawdzie przeżył, ale był już schorowany, źle się odżywiał i ogólnie był osłabiony